Serdecznie witam na stronie
Fuente de la
Amapola
czyli najprościej mówiąc… Makowego Źródełka.
Nazwa polska może wprowadzać niektórych w błąd. Moja znajoma
koleżanka, policjantka, zastanawiała się czy to aby na pewno
bezpieczne miejsce?!
Wszystkim przypadkowym gościom mojej strony
spieszę z wyjaśnieniem!
amapola
to kwiat maku. Fascynuje ulotnością i subtelną
budową. Jest pełen wdzięku a zarazem prostoty. Właśnie to stadium
rozwoju tej roślinki stanowi dla mnie inspirację, a ulubionym
kompotem od lat pozostaje tradycyjny wigilijny z suszonych owoców!
fuente
to źródło, które tętni życiem. Dodaje wiary i otuchy. Koi smutki i orzeźwia. Wszystkie te elementy są istotą mało jeszcze
znanego i niedocenianego w Polsce, tradycyjnego hiszpańskiego tańca
sevillanas.
Moja
przygoda z nim rozpoczęła się w 2003 roku, kiedy na weselu znajomej
Hiszpanki Marii Jesus, zobaczyłam tańczącą sevillanas Cecylię. Podziwiałam piękno ruchów jakie wykonywała w
tańcu, ale jeszcze bardziej godna podziwu była radość Cecylii
czerpana z sevillanas. Kilka miesięcy później, na północy Hiszpanii,
w uroczym baskijskim miasteczku San Sebastián, miałam okazję
uczestniczyć w tzw. Feria de Abríl. Najpopularniejszej
andaluzyjskiej fieście. Dźwięki sevillanas rozbrzmiewały w mieście
dzień i noc. A ja do świtu podpierałam ścianki tzw. casetas
(namiotów) wpatrując się z zachwytem i co tu ukrywać… z zazdrością,
jak miejscowi Hiszpanie potrafią cieszyć się życiem i wyrażać tę
radość w tańcu.
Nie zwlekając dłużej rozpoczęłam poszukiwanie
kursów sevillanas i tak trafiłam do jednej z licznych Akademii Tańca
w San Sebastián. Godziny tańca spędzone na szkolnym korytarzu, w
towarzystwie młodych i emerytowanych Hiszpanek, były dla mnie
cudowną odskocznią i relaksem. Tańcząc sevillanas nie ma czasu na
myślenie o zmartwieniach i kłopotach! Dzięki mojej nauczycielce Annie, poznałam
nie tylko strukturę tańca (która różni się nieznacznie w
poszczególnych akademiach) ale, jak sądzę, jego istotę czyli radość
czerpaną z ruchu, towarzystwa i głębokich korzeni duchowych
sevillanas.
Po powrocie do kraju zapragnęłam stworzyć takie
miejsce i środowisko, w którym każdy, ale to każdy, bez względu na
wiek i wagę(!) mógłby na nowo – poprzez ten hiszpański taniec – odkryć
swoje piękno i promieniować nim na codzień. Tak powstała
Akademia Tańca Fuente de la Amapola (Jeśli wierzyć Hiszpanom to
bardzo andaluzyjska i romantyczna nazwa. ¡Olé!).
„Jak bardzo
chciałbym być źródłem w pobliżu mego domu... Wtedy, przechodząc obok
piłabyś źródlaną wodę, a ja czułbym bliskość twoich ust...ˮ
Nie jest moim celem szkolenie profesjonalnych
tancerzy i organizowanie występów na deskach światowych scen! Przeciwnie, pragnę
przekonać opornych, że oni także mogą tańczyć! Bez względu na to,
czy będą robić to dobrze czy też nie, to zawsze mogą czerpać
wiele radości z ruchu i wspólnej zabawy. Gorliwsi i bardziej
wytrwali mogą przy okazji spalić trochę kalorii!
Być może uważasz, że nie potrafisz tańczyć, że do
tańca się nie nadajesz, nie masz partnera i 150 innych powodów
spędza Ci sen z powiek. Jeśli jednak wzdychasz widząc tańczące osoby (np.
oglądając program Taniec z Gwiazdami) i w głębi serca tli się
w Tobie pragnienie ruchu w takt muzyki… to najlepszy moment aby
umówić się na herbatę we Fuente de la Amapola i dać sobie
szansę!!! Czekamy na Ciebie i zapraszamy do tańca!
NIE TYLKO GWIAZDY MAJĄ PRAWO DO ŻYCIA – WYJDŹ Z
UKRYCIA!
|